Dmytro Wesołowski
Tekst ukazał się w “Kurier Galicyjski” nr 17 (237) 15-28 września 2015
Widziałem ich oczy – oczy dzieci działających w Ruchu „Światło – Życie”.
Są to oczy ludzi bogatych duchem, oczy świecące dobrocią i miłością. Oczy, w których dojrzałem iskrę Bożą. W dniach od 28 czerwca do 13 lipca w Dolinie przy kościele Narodzin NMP odbyła się Oaza Nowej Drogi III stopnia dla dzieci w wieku 13-14 lat, którą prowadził ks. Nazar Biłyk z grupą animatorów. Następnie, od 15 do 30 lipca, odbyła się Oaza Dzieci Bożych II stopnia dla dzieci 11 – 12-letnich, prowadzona przez ks. Łukasza Słabego.
„Oazy nie można się nauczyć,
oazę należy przeżyć”
ks. Franciszek Blachnicki
W przededniu zakończenia drugiej oazy spotkałem się z moderatorem grupy ks. Łukaszem Słabym, z którym pragnąłem omówić kilka pytań, które już od miesiąca kręcą mi się po głowie. Zwracam się do niego „ojcze”, chociaż wiekowo jest rówieśnikiem moich dzieci, i łapię się na tym, aby nie powiedzieć mu „synu”. „Ojciec-syn” w jednej osobie. Rozmowa nam się układa, jakbyśmy się znali od dawna. Nie byłem do niej przygotowany, dlatego wszystko mnie interesowało i było swego rodzaju odkryciem.
– Księże Łukaszu, co to za litery są na symbolu Ruchu? – zapytałem przede wszystkim, bo było to dla mnie rebusem. Ojciec wstał i wyszedł. Wrócił po chwili ze świecą, na której widnieje emblemat, i powoli zaczyna tłumaczyć każdy znak. Continue reading →